Dlaczego nawiewnik okienny ma ograniczony strumień powietrza do 30 m3/h , gdy jest elementem systemu wentylacji mechanicznej?
Z formalnego punktu widzenia brytyjski wyrób budowlany, jakim jest nawiewnik okienny, udostępniany na rynku innego kraju- członka Unii Europejskiej lub kraju stowarzyszonego, nie musi spełniać wymagań określonych w regulacjach prawnych innego kraju niż Wielka Brytania, o ile spełnia wymagania podstawowe obiektu budowlanego, związane głównie z bezpieczeństwem obiektu i jego użytkowania.
Wyrób taki- nawiewnik okienny ręczny Select Xtra XS13+XC13 4400EA, 41.39 m3/h biały (RAL9010), składający się z regulatora nawiewu i czerpni powietrza, został legalnie wprowadzony do obrotu na terenie Unii Europejskiej i udostępniany jest w Polsce przez firmę Flop System sp. z o.o.
W Wielkiej Brytanii przepisy w zakresie wyrobów wentylacyjnych do zastosowania w budownictwie mieszkaniowym są nb. zdecydowanie „postępowe”. Na nich bardzo często wzorowanych jest wiele standardów technicznych, w tym przepisów i norm zharmonizowanych np. norma badania nawiewników okiennych. Tworzone w Polsce regulacje w zakresie procedur i metodyki badań wyrobów budowlanych, jak np. norma PN-EN 13141-1, w znacznej części bazują na pierwotnych normach ustanowionych w ramach British Standard (BS).
Anachroniczny zapis, jaki znalazł się niestety w aktualnej Polskiej Normie Budowlanej (Prawo Budowlane), ograniczający strumień powietrza do 30 m3/h, gdy zastosowanie ma wentylacja mechaniczna, nie znajduje żadnego logicznego uzasadnienia, tym bardziej, że jednocześnie nie ma ograniczeń ilości nawiewników zamontowanych w konstrukcji jednego okna.
Pytanie więc, jakie znaczenie ma to, że powietrze zewnętrzne przechodzi PASYWNIE przez nawiewnik w oknie do wnętrza budynku, w wyniku „naturalnego” podciśnienia, wytworzonego „ciągiem kominowym” wentylacji grawitacyjnej wskutek konwekcji, czy też w wyniku pracy wentylatora zbiorczego ,znajdującego się np. na wylocie z pionu wentylacyjnego na dachu. Efekt zawsze jest taki sam.
„Praw fizyki pan nie zmienisz” -:)
Dlatego m.in. w Wielkiej Brytanii ( i nie tylko tam) strumień powietrza przedostającego się przez otwarty nawiewnik, wyższy niż „prawidłowy- polski” tj. 30 m3/h, nie jest „zabroniony”, gdyż tam użytkownik, to z założenia, osoba myśląca racjonalnie i odpowiedzialna, w przeciwieństwie do traktowania go przez polskiego normodawcę, zakładającego konieczność wprowadzania zabezpieczeń „debiloodpornych”, nawet w konstrukcjach tak prostych jak ręcznie regulowane nawiewniki okienne …
Chybiony jest też, powtarzany często przez autorytety budowlane na „salonach budowlanych” argument, że zimy w Wielkiej Brytanii są cieplejsze niż w Polsce, gdyż np. w Szkocji, zimowe warunki termiczne są analogiczne, a nawet ostrzejsze niż w niektórych regionach Polski.
Jak wspomniałem wcześniej, łączny strumień powietrza dwóch nawiewników „dobrych”, gdy zamontujemy je w jednym oknie będzie wynosił 60 m3/h, czyniąc zdecydowanie więcej „szkody” (dyskomfortu termicznego oraz straty ciepła) niż jeden nawiewnik, o strumieniu np. 40 m3/h, który byłby wystarczający ze względów higienicznych i komfortu użytkownika.
Czy więc zamontowany w oknie zostanie jeden dłuższy, czy też dwa krótsze nawiewniki efekt nawiewu jest ten sam.
Mało tego stosując np. dwa nawiewniki tzw. automatyczne (np. ciśnieniowe czy higro) nieposiadających możliwości ręcznej redukcji strumienia przez użytkownika, łączny ich strumień będzie wynosił np. 60 m3/h, a użytkownik, gdy nie będzie miał możliwości ich wygodnego, ręcznego przymknięcia, po prostu zaklei je taśmą – co jest spędzającym sen z powiek „standardem”, znanym wszystkim polskim deweloperom od lat…
Podsumowanie.
Nie ma żadnego rozsądnego przeciwskazania, do stosowania w polskich warunkach klimatycznych, nawiewników okiennych o strumieniu jednostkowym wyższym niż 30 m3/h, w sytuacji gdy użytkownik może w wygodny sposób i w każdej chwili przymknąć urządzenie, wykorzystując elementy jego konstrukcji.
Bez znaczenia będzie, czy „chłód i powiew” będzie dostawał się do wnętrza pokoju przez nawiewnik w oknie wskutek ciągu, wygenerowanego grawitacyjnie czy mechanicznie.
Mało tego, w warunkach praktycznych, przy bardzo dynamicznym naporze wiatru na elewację, chwilowa różnica ciśnień pomiędzy wnętrzem budynku i jego środowiskiem zewnętrznym może sięgać kilkuset Pa ! To z tego m.in. powodu, okna bada się na przenikanie wody opadowej przy obciążeniu kilkuset Pa !
W takich warunkach system wentylacji grawitacyjnej działa najgorzej, tj. z największą szkodliwością zarówno dla użytkownika i samego budynku.
Wnioski.
- Prawo Unii Europejskiej nie pozwala na restrykcyjne traktowanie w drugim kraju Unii wyrobu budowlanego producenta a kraju pierwszego, o ile wyrób ten spełnia on wymagania prawne obowiązujące w tym kraju i został legalnie wprowadzony do obrotu. I nie jest ważne, że regulacje dotyczące danego rodzaju wyrobu w kraju drugim są inne niż w kraju producenta.
- Rozróżnienie dopuszczalnych wielkości strumienia powietrza przepływającego przez otwarty nawiewnik (bo o otwartym nawiewniku jest mowa, nie o przymkniętym!), w zależności od mechanizmu wymuszającego ten strumień, jest nieuzasadnione ani względami praktycznymi, ani teoretycznymi.
- Nawiewnik o strumieniu 30 m3/h przy 10 Pa, zainstalowany w oknie lokalu mieszkalnego, w którym zaprojektowano wentylację grawitacyjną, wyrządzić może o wiele większe „szkody”, niż gdyby ten sam nawiewnik był elementem systemu wentylacji mechanicznej, gdzie o ilości powietrza, jakie przezeń może się przedostać „decyduje” wentylator wyciągowy, który pracuje z określoną prędkością obrotową, wytwarzając właściwe podciśnienie w pionie wentylacyjnym, a w konsekwencji w otworze przegrody zewnętrznej, w której osadzony jest np. nawiewnik okienny.
- Gdy dodatkowo wentylator ten jest w stanie pracować w funkcji stałego ciśnienia (aktualnie bardzo często praktykowane rozwiązanie techniczne) NIE doprowadzi się nigdy do niekontrolowanego nawiewu przez nawiewnik, co na pewno zaistnieje, w przypadku wentylacji grawitacyjnej.
Ps. O aspekcie „akustycznym” w/w ograniczenia, generującym fatalne skutki estetyczne i finansowe (koszty budowy) postaram się napisać w przyszłości.
Janusz Kopecki
Flop System sp. z o.o.
2020.10.05